Zjadłam najlepszy obiad świata, przygotowany z miłością, z uwagą na moje gusta i smaki. Po dniu spędzonym na chodzeniu, słuchaniu, uczeniu się mój wspaniały Pan B (także będąc po męczącym dniu) przywitał mnie barszczem z uszkami. I tak naprawdę nic lepszego nie mogłam sobie wymarzyć.
Uszka już znacie (razem z Grabiszką robiłyśmy je przed świętami), ale takiego barszczu pewnie nie jedliście/piliście :D
Prosto, szybko (co ważne) i smakowicie. Kucharz jest artystą więc wszystko co robi, robi z rozmachem i na oko ;)
Piekielnie smaczny Barszcz Czerwony z uszkami
/pisane przez Pana B/Składniki:
Uszka (np. wg TEGO przepisu)Koncentrat barszczu czerwonego /u nas firmy Krakus/
Kostka rosołowa /najlepiej wołowa/
Czosnek - 1 albo 2 ząbki
Majeranek
Chili w proszku /magiczny składnik/
Sól i pieprz
Przygotowanie (instrukcja pisana przez Pana B):
Wypraszamy kobietę (niby mnie :/ ) z kuchni. Zapewne będzie przeszkadzać i będzie próbowała wiedzieć lepiej (Co ja????), a przy gotowaniu potrzebny jest spokój.
Następnie wlewamy koncentrat barszczu do dużego garnka i uzupełniamy wodą - tu ważna uwaga - wlewamy o 1/3 mniej wodyniż jest napisane na opakowaniu. Dodajemy kostkę rosołową /1 na litr wody/.
Dodajemy czosnek, majeranek, sól, pieprz i chilli - ilość zależy od gustu (mniej niż pół łyżeczki chilli w proszku- więcej pali bardzo mocno).
I gotujemy do momentu zagotowania!
W tym czasie odgrzewamy uszka. Mrożone wrzucamy na wrzątek z odrobiną oleju. Gotujemy chwilę aż się ogrzeją.
Uszka układamy na talerzu, zalewamy barszczem. Podajemy i jemy :D
Smacznego!
2 komentarze:
Po pierwsze to cudowne, że wracasz, a Pan B czeka z barszczem, a po drugie jak ja bym zjadła barszcz z uszkami. Niech żyją mężczyźni i ich barszcze!
Pysznosci. Kazde danie przygotowane z miloscia ma niesamowity smak :)) To jakbys je doprawila jakas niziemska przyprawa :)) Az sie buzia i serce cieszy.
Prześlij komentarz