Za oknem pierwszy śnieg ... czas rozpocząć sezon na brownies :) Teoretycznie brownies jest ciastem całorocznym, ale dla mnie to wizytówka zimowych smakołyków :) Dlatego też powędrowało z nami na pierwszy prawdziwie zimowy spacer. W towarzystwie gorącej herbaty z termosu, ciepłych rękawiczek i skrzypiącego śniegu pod butami ... brownies rozpływało się w ustach. Miła rozgrzewająca niedziela.
Składniki:
180g masła
150g gorzkiej czekolady (85%)
250g cukru pudru
4 jajka
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
140g mąki
szczypta proszku do pieczenia
35g kakao
50g posiekanej gorzkiej czekolady (85%)
150g posiekanych orzechów i migdałów (proporcje wg uznania)
Przygotowanie:
Piekarnik nastawiamy na 160 stopni (bez termoobiegu).
W garnuszku na małym ogniu rozpuszczamy czekoladę i masło (nie doprowadzając do zagotowania się). Przestudzamy. Dodajemy cukier, jajka, ekstrakt, mąkę, proszek do pieczenia, kakao i dodatkowo posiekaną czekoladę. Dokładnie mieszamy (u mnie za pomocą miksera). Dodajemy orzechy i migdały.
Blaszkę (u mnie 20x30cm) wykładamy papierem do pieczenia. Wylewamy masę.
Pieczemy około 35 minut. Ciasto powinno mieć chrupiącą skórkę i być wilgotne w środku. Lekko przestudzone kroimy w kwadraty.
Smacznego :)
I jeszcze kawałeczek na dobranoc ... ;)
7 komentarzy:
mmm... czekolada, brownie... pycha:)
Az tyle śniegu,że bałwan stanął? WOW :)
A ciasto swietnie się prezentuje na tej serwetce- grochy pasują do migdałow :)
oh brownie....oh brownie. niebo :)
A zdjęcia zimowe (szczególnie to leśne) bajkowe :)
Pierwszy snieg i juz taki balwan? Niesamowite :)) Prawdziwa zime juz macie. A na zime najlepsze jest brownie :)) Pysznie wam sie upieklo. Moge sie poczestowac? :)
Majka ... ale tylko kawałeczek ... wiesz jak jest ;) Ale tyle śniegu znaleźliśmy wczoraj 30km od Warszawy - w Kampinosie :)
ciasto jak ulał pasuje do aury za oknem i zdjęcia śliczne ,ach
kropki z orzechów są równie urocze jak kropki na serwetce. cudna czekoladowośc.
Prześlij komentarz