
Czekoladowe pralinki z serka mascarpone przygotowane z okazji Dnia Babci. Przepyszne i intensywne w smaku małe cuda, które robi się szybciej niż niejedne ciasteczka. Pralinki rozpływają się w ustach i zapewniają 200% czekoladowej satysfakcji. Wystarczy jedna aby nacieszyć się smakiem czekolady na bardzo długo.
Pralinki przygotowałam z podwójnej porcji - cześć aromatyzowałam skórką z pomarańczy i Cointreau, a część kawą mieloną (nie zaparzaną, dosypałam mieloną kawę do masy serkowo-czekoladowej) i Kahlúa.
Przepis podaję na 1 porcję, z której wychodzi około 10/12 pralinek. W przyszłości będę robiła mniejsze kuleczki.

Pralinki czekoladowe z serka mascarpone.
Źródło: Kwestia smaku
Składniki na około 10 sztuk:
125 g serka mascarpone
125 g ciemnej czekolady 70%
do obtoczenia: 100 g ciemnej czekolady 70%, roztopionej
Dodatki
-> wersja kawowa:
1 łyżka mielonej kawy
1 łyżka Kahlúa
-> wersja pomarańczowa
skórka starta z 1 średniej wielkości pomarańczy
1 łyżka Cointreau
Przygotowanie:
Serek mascarpone należy wyjąć wcześniej z lodówki, aby osiągnął temperaturę pokojową. Czekoladę połamać na kostki i włożyć do rondelka z grubym dnem /roztapiałam w miseczce umieszczonej nad garnuszkiem z wodą/. Ustawić na bardzo małym ogniu i delikatnie mieszając roztopić czekoladę (nie spuszczać z oka!). Odstawić.
Ser mascarpone miksować przez około 4 - 5 minut, aż stanie się puszysty. Dodać roztopioną czekoladę (ostudzoną, lekko ciepłą, ale nie gorącą) i delikatnie wymieszać łyżką. Na koniec dodać wybrane przez siebie dodatki, wymieszać.
Masę wstawić do lodówki na około godzinę. Zastygłą masę czekoladową wyjąć z lodówki i uformować z niej kulki (nie muszą być idealnie kształtne), ułożyć na tacy wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić z powrotem do lodówki.W międzyczasie ostrożnie roztopić czekoladę na obtoczenie pralinek (ma być dość ciepła, ale nie gorąca). Maczać pralinki w czekoladzie i układać na czystej tacy lub talerzu. Podawać po zastygnięciu czekolady. Przechowywać w lodówce.
I to tyle, prawda że proste :D
Smacznego!!
