Uwielbiam włoską kuchnię: makarony, pieczywo, oliwa, mięsa, warzywa, wino ... mniam. Od pewnego czasu zaczytuję się w "Culinaria Italia" i już się nie mogę doczekać, jak za kilka dni na 6-palnikowej kuchence, w małej toskańskiej kuchni urządzonej w rustykalnym stylu, przez kolejne dwa tygodnie będę eksperymentować z włoskimi przysmakami ... :D Te najsmaczniejsze na pewno pojawią się na WASABI ;)
Dziś po włosku, ale jeszcze z warszawskiej kuchni ... Cannelloni z mięsem i pieczarkami w pomidorowym sosie ... z dużą ilością mozzarelli :)))
składniki:
makaron cannelloni
1/2 kg mięsa mielonego
1/4 kg pieczarek
1 cebula
kilka ząbków czosnku
kula mozzarelli
mały koncentrat pomidorowy
oliwa
1 łyżka masła
sos:
2 ząbki czosnku
1 cebula
2 puszki pomidorów (pokrojonych w kostkę)
1 kieliszek czerwonego wina
bazylia/oregano
sól/pieprz
starta mozzarella do posypania
Na małej patelni na 1 łyżce masła podduszamy pokrojone pieczarki. Odstawiamy. Na dużą patelnię wlewamy oliwę, i na jeszcze zimną wsypujemy posiekany czosnek. Po minucie dodajemy posiekaną cebulę i dusimy do miękkości. Dodajemy mięso i dokładnie mieszamy. Gdy mięso "zbrązowieje" dodajemy pieczarki, koncentrat i przyprawy. Dusimy 5 minut. Zdejmujemy z palnika, dorzucamy pokruszoną mozzarellę i odstawiamy do przestygnięcia.
W rondelku na oliwie podduszamy czosnek i cebulę. Dodajemy pomidory z puszki, wino i gotujemy ok 10 minut. Na koniec przyprawiamy ziołami.
W naczyniu żaroodpornym lub w brytfance układamy w dwóch rzędach rurki cannelloni. Następnie każdą z nich wypełniamy przygotowanym farszem. Całość zalewamy sosem, tak by całkowicie przykrył makaron (ja miałam zbyt dużą brytfankę i czubki makaronu zostały odsłonięte, co niestety wpłynęło na ich twardość po wyjęciu z piekarnika ... ale następnym razem się poprawię) a całość posypujemy startą mozzarellą.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i zapiekamy ok 30-40 minut.
Podajemy po lekkim przestudzeniu, koniecznie z czerwonym winem!
Smacznego!
7 komentarzy:
jeść!!!!!
to brzmi pysznie :D
jestem pewna, że poprosiłabym o dokładkę :)
Czekam, czekam z niecierpliwoscia na przepisy z wloskiej kuchni!
:)
Piękne chwile przed Tobą. Baw się dobrze, wypoczywaj i po powrocie podziel się smakołykami z sześcio palnikowej kuchenki.
Uwielbiam włoską kuchnię. Włoskie pasty i makarony wszelkiego rodzaju mogłabym jeść na przemian z naszymi pierogami, kluskami leniwymi, lanymi, śląskimi i pierogami. Miłego wypoczynku życzę.
Zazdroszczę....dobrze,że będą zrelacjonowane te smkołyki, to i nas pościska z głodu za słońcem i aromatem ziół :) Chyba nie ma osoby, która by nie kochała tej kuchni.... Pozdrawiam !
Właśnie wczoraj mialam gości i też canelloni serwowałam:) Uwielbiam!! :)
Prześlij komentarz