niedziela, 13 lutego 2011

Karmelove :)

Jakoś tak wyszło, że nie obchodzę Walentynek, chociaż je lubię. Wśród wielu świąt smutnych, ważnych i poważnych, to landrynkowo-różowe wydaje się słodką odskocznią.
Co do samego świętowania, to raz kiedyś spróbowaliśmy "obchodzić Walentynki", ale w tłoku innych par, w ścisku w restauracji i przy pełnej sali w kinie, na romantycznym spacerze przy - 10 (w sumie to nie wiem, co nas podkusiło na ten spacer), jakoś nie czuliśmy się romantycznie. Od tej pory Świętego Walentego wyciągamy z kapelusza wiele razy do roku i randkujemy na mieście albo w domu.


Dziś w ramach świętowania słodkiego lenistwa ograniczyliśmy nasze obowiązki domowe do minimum. Spacer w słońcu, pies, szybki obiad, wypożyczalnia filmów i do domu. Zmarznięci zafundowaliśmy sobie deser - kupne lody i coś do lodów. Do lodów zrobiłam szybki sos toffi Nigelli Lawson. Wyszło słodko, karmelkowo i całkiem romantycznie*. A połączenie zimnych lodów i gorącego lepkiego sosu...O niebo!


Sos/polewa toffi do lodów :)
"Nigella Ucztuje"

Składniki**:
175 g cukru muscovado
75 g masła
2 łyżki golden syrup
150 ml śmietanki kremówki (u mnie 36%)

Przygotowanie:
Masło, cukier i golden syrup rozmieszaj w garnku i podgrzewaj na niewielkim ogniu. Poczekaj aż wszystko się roztopi, stworzy jednolity płyn i zacznie bulgotać. Dodaj śmietankę, energicznie zamieszaj i poczekaj znowu aż zacznie bulgotać.

Ja podałam tak jak Nigella z lodami, ale do maczania owoców, ciasteczek albo do kawy z mlekiem - też będzie pasować:)

Smacznego i romantycznego :D

* a do tego super szybko. Szybciej niż wyjście do sklepu :D
** dla dwóch osób spokojnie starcza z połowy porcji.

3 komentarze:

Kinga ⚬ Yummy Lifestyle pisze...

słodkie, karmelowe zdjęcia :)

asieja pisze...

to przyjemniejsze od tysiąca zatłoczonych miejsc.

Karmel-itka pisze...

urocze zdjęcia.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...