Skąd to ciasteczko? spytacie. A z przypadku i potrzeby chwili. Potrzeba była taka, że należało zużyć białka, które zalegały w lodówce. W poszukiwaniu pomysłu na ich zużycie znalazłam najpierw ciasteczka migdałowe i amaretti (do których jednak nie miałam wszystkich składników, ale jeszcze tam wrócę) a zaraz potem znalazły się One, nazwane ciasteczkami brownie z orzechami włoskimi. Boskie i kusicielskie, uśmiechnęły się do mnie na blogu I'm ready for cooking. Są proste, 4 składnikowe, szybkie i przepyszne. Ich przygotowanie nie zajmuje więcej niż 25 minut (włączając w to opiekanie orzechów i pieczenie) a robią się właściwie bez wysiłku. Ciut odmierzania (szklanka) i mieszania.
Ciasteczka nazwane brownie, dla mnie są bliższe orzechowej Pavlowej, mają konsystencję prawie bezy z orzechami o bardzo intensywnym smaku kakao. Z wierzchu skorupka a pod nią lekko ciągnące się, chrupiące orzechami wnętrze. Serdecznie je polecam...ja już się zastanawiam na co zużyć 4 żółtka :]
Ciasteczka orzechowe jak beza :)
źródło: blog I'm ready for cooking
Składniki na 15 dużych ciastek:
210g orzechów włoskich, uprażonych na folii aluminiowej w 180 stopniach przez ok 7-8 minut, a następnie bardzo drobno posiekanych*
1 i 1/2 szklanki cukru pudru
3/4 szklanki naturalnego kakao
szczypta soli
2-4 białka
1 łyżeczka aromatu waniliowego
Przygotowanie
Piekarnik nastawiamy na 180 stopni, blachę wykładamy papierem do pieczenia.
W dużej misce mieszamy razem dokładnie cukier, kakao, sól oraz orzechy. Dodajemy 2 białka oraz aromat waniliowy i mieszamy całość przy pomocy łyżki - masa utworzy dość zwartą kulę ciasta. My chcemy uzyskać ciasto podobne do ciasta na brownie - czyli gęstego ale jednak na tyle mokrego, aby swobodnie dało się je nakładać łyżką na blachę, dlatego dodajemy po trochu białka, po dodaniu mieszając składniki aż do całkowitego połączenia - do momentu gdy ciasto osiągnie wyżej opisaną konsystencję (możliwe, że nie będziemy musieli dodać wszystkich białek tylko np. 3 lub 3,5 białka).
Nakładamy ciasto przy pomocy łyżki na przygotowaną blachę, tak, aby tworzyło okrągłe kałuże, zostawiając między ciastkami odstęp ok. 2cm - ciastka trochę urosną i rozejdą się na boki.
Wstawiamy blachę do nagrzanego piekarnika i pieczemy ok 10 minut (małe ciastka) - 14 minut (duże ciastka) aż będą lekko twarde na wierzchu. Jeśli nie zjemy ich od razu po upieczeniu przechowujemy je w zamkniętym pojemniku.
Smacznego!
* u mnie mieszanka orzechów włoskich, migdałów i orzechów laskowych
11 komentarzy:
Cudne ciasteczka! I cos w tym jest, ze trudno sie oprzec temu wolaniu z puszki - nawet w srodku nocy :)
Witaj!
To drugie zdjęcie w pełni oddaje Twój zachwyt! Kolejne zdjęcie w piżamce zdaje się...?- Świetne:) Ale jak przeczytałam o tym , że zastanawiasz się co zrobić z kolejnymi 4 żółtkami, to zdaje mi się, że kolejne, jeszcze nie upieczone, ciasteczka Cię przyzywają;)
Maggie - no nie da się oprzeć, nie da :) Magiczna moc ciasteczek.
Ewelajna - w piżamce :) kolejny grzeszek, gdy ciasteczko było na deser po śniadaniu (grzeszę i odżywiam się skandalicznie gdy mam takie rzeczy pod ręką). Nazwijmy to ciasteczkową telepatią...chyba ukręcę lody...bo skąd wziąć 4 białka?
Mnie też tak różne smakowitości wzywają o bardzo dziwnych porach...
A takie ciasteczko ma wielką siłę, oj wielką!
Myślałam, że tylko do mnie ciasteczka przemawiają ! ;).
A jednak, miło wiedzieć, że nie tylko ja mam ten problem (? w sumie co to za problem ;)!
Ostatnio wciąż wyszukuję przepisy z użyciem białek, było już mnóstwo Pavlowej, pyszne cytrynowe ciasto, bezy...teraz będą ciasteczka.
Pozdrawiam !
No ja się nie dziwię, że skusiły i mnie teraz kuszą, a te 4 żółtka tobym do zabaglione użyła i zjadła razem z ciasteczkami - pełna rozpusta :)
Amber - ogromna ulga, że nie tylko ja słyszę takie "niepokojące" głosy ;)
Holga - też myślę, że to nie problem :)
Tili - zabaglione! to jest myśl warta zrealizowania :)
przyszłam ukraść kilka ciasteczek... bo nie mogę się im oprzeć :)
Uwielbiam Twoje przepisy, tyle radości i nadziei na moją 'beznadziejność' w kuchni mhmmmm... ;-)
Mam tylko jedno pytanie, gdzie robisz zakupy?
niestety nie wszystkie skladniki sa wszedzie dostepne, dlatego chcialabym wiedziec, jaki sklep dominuje w Twoim zyciu.
Dziekuje za odpowiedz, pozdrawiam!
Kinga
a ja nigdy nie robiłam ciastek z samych białek. wyglądają świetnie!:)
Nigdy przenigdy nie odmawiaj sobie przyjemności :)
NIGDY!
Prześlij komentarz