Kupiłam! Mam go! Długo się zbierałam, ale kupiłam go. Za ostatnie oszczędności! Szukałam idealnego i znalazłam. 5litrowy, do kuchenek gazowych i elektrycznych ... i przede wszystkim do piekarnika - GARNEK ŻELIWNY! Koniec problemów z przygotowywaniem dań gotowano/zapiekanych. Ale się cieszę :)))
Uwielbiam kulinarne zakupy: sprzęt, książki kucharskie, przyprawy ... kiedyś pełna radości uśmiechałam się nad parą nowych butów ... dziś do szczęścia wystarczy mi garnek hahahaha :) Dla nowego lokatora półki kuchennej musiałam przygotować coś wyjątkowego na pierwsze wspólne gotowanie ... wybór padł na gęsinę.
Ten przepis chodził za mną od dłuższego czasu ... a dokładnie od czasu naszego majowego urlopu w Toskanii. Znalazłam go w książce, która pojechała z nami do Włoch - " Culinaria Italia". W oryginale jest to "Pierś gęsia z rukwią wodną". Ponieważ nie mogłam znaleźć nigdzie rukwi, zastąpiłam ją roszponką. Cóż, goście byli zachwyceni ... to chyba najlepszy komentarz dla każdego kucharza :) Polecam!
Składniki (dla 4 osób)
2 podwójne piersi gęsi
30ml oliwy z oliwek
pokrojone w kostkę warzywa z 2 młodych włoszczyzn
8-10 obranych pokrojonych w kostkę młodych ziemniaków
1l bulionu warzywnego
250g roszponki
garść rodzynek
1/2 szklanki koniaku
ziarna z 1 granatu
20g prażonych orzeszków pinii
2 łyżki octu balsamicznego
sól
Przygotowanie:
Na około 3 godziny przed podaniem, rodzynki zalewamy koniakiem i pozostawiamy do namoczenia.
Mięso piersi gęsi oddzielamy od kości, rozdzielając przy tym każdą podwójną pierś na dwie oddzielne (nie zdejmujemy skóry). Dokładnie myjemy.
W garnku rozgrzewamy troszkę oliwy i zarumieniamy na niej każdą z piersi po obydwu stronach. Układając w garnku skórą do góry mięso, zalewamy je bulionem i dodajemy pokrojone warzywa. Przykrywamy pokrywką i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. "Zapiekamy" ok. 70 minut. Mięso powinno być stale w 1/3 zalane bulionem. Gotowe piersi powinny być w środku jasnoróżowe. Przydatny może być termometr do mięsa. Dokładnie upieczona pierś powinna osiągnąć we wnętrzu 63 stopnie.
Roszponkę myjemy i osuszamy. Przygotowujemy sos mieszając ze sobą trochę oliwy z oliwek z octem balsamicznym i solą. Na talerzach układamy podłużny kopczyk z roszponki i skrapiamy połową sosu. Ciepłe piersi kroimy w plasterki i układamy na roszponce. Dodajemy ugotowane warzywa, ziarna granatu, namoczone rodzynki i orzeszki pinii. Całe danie skrapiamy pozostałym sosem.
Smacznego!
5 komentarzy:
gość potwierdza - smakowało :)
Gratuluję zakupu! Gęś uwielbiam, a już pierś to istna rozkosz! W Twoim wydaniu - prawdziwy rarytas!
Pozdrawiam serdecznie:)
Do tego zakupu też się przymierzam i już sobie nawet go upatrzyłam. Za gęsią musiałabym się zdrowo rozejrzeć bo nie wiem czy jest u mnie do kupienia, a ciekawa jestem smaku.
Piękne i pyszne powitanie nowego garnka. Ja niestety też mam wielką słabość do takich zakupow. Tylko miejsca coraz mniej.
Też lubię kulinarne zakupy, chyba nawet na równi z ciuchowymi ;)
Danie wygląda szałowo...
Prześlij komentarz