Po dniu ciężkiej pracy, po średniej jakości śniadaniu, obiedzie i wczesnej kolacji w hotelowej restauracji ... tuż przed snem, "nosem wyobraźni" czuję zapach drożdżowego ciasta, rozmarynu i oliwy z oliwek.
Z focaccią miałam tak samo jak z wieloma podstawowymi przepisami. Niby proste, niby podstawowe a to jednak strach :]. Mam takie głębokie przekonanie, że te proste kilku składnikowe przepisy są największym wyzwaniem.
Ale spróbowałam i spróbuję jeszcze nie raz - bo to jest pyszne, uniwersalne, proste, nawet szybkie, no i nie zapominajmy, że pyszne :)
Focaccia
Przepis pochodzi z White Plate
/2 sztuki/
Składniki:
500 g mąki pszennej
500 g mąki pszennej
300 ml wody
1,5 łyżeczki soli
1 łyżeczka cukru
1 łyżka oliwy z oliwek
10 g świeżych drożdży (lub 1 łyżeczka suszonych instant)
Przygotowanie:
Drożdże mieszamy z 1 łyżeczką cukru. Kiedy się roztopią, dodajemy 2 łyżki mąki i tyle wody, by powstała gęsta pasta. Odstawiamy na 15 minut, aż rozczyn nieco urośnie.
Następnie łączymy go z pozostałymi składnikami i zagniatamy miękkie, sprężyste ciasto, które może nieznacznie kleić się do rąk. Ciasto można zagnieść ręcznie lub mikserem.
Przełożyć do miski wysmarowanej oliwą z oliwek i zostawić na 30-40 minut do wyrastania.
Ciasto podzielić na dwie części i każdą rozwałkować na prostokąt lub owal grubości około 1 cm (u Liski 1/2 cm).
Liska w tym miejscu układała na focacciach nadzienie z czarnych oliwek. Ja zrobiłam troszkę inaczej inaczej.
Odstawiamy placki na około 20 minut, by lekko podrosły. W podrośniętych plackach w równych odległościach robimy małe wgłębienia, w które najpierw wlewamy oliwę z oliwek (parę kropli) a następnie wkładamy czarne oliwki, gałązki rozmarynu, posypuję solą w płatkach (można też dodać małe pomidorki, pomidory suszone...albo co nam przyjdzie do głowy).
Placki odstawiamy na ok. 15-20 minut, by lekko podrosły, a w tym czasie piekarnik nagrzewamy do 230 st C. Do gorącego piekarnika wstawiamy blachę i pieczemy ok. 15-25 minut.Odstawiamy placki na około 20 minut, by lekko podrosły. W podrośniętych plackach w równych odległościach robimy małe wgłębienia, w które najpierw wlewamy oliwę z oliwek (parę kropli) a następnie wkładamy czarne oliwki, gałązki rozmarynu, posypuję solą w płatkach (można też dodać małe pomidorki, pomidory suszone...albo co nam przyjdzie do głowy).
Podajemy ciepłą, albo ostudzoną.
Smacznego!
* jest też jeszcze niewygodna poduszka, której skutki czuję teraz. Ból karku i marzenie o masażu.
9 komentarzy:
Uwielbiam focaccie a twoja wygląda doskonale!!
z rozmarynem raz poproszę! :)) mniammmm
ozzie - dziękuję
to zapraszamy Panią...myślę, że może na wieczór tapas-gier?
to ja chetnie poprobuje i jednej i drugiej, wygladaja tak pysznie:)
ja zamierzam ją zrobić z 2 miesiące ale zawsze czasu brak ;D
lubię - chętnie bym zjadła
Zapraszamy do przyłączenia się do powstającej listy POLSKICH blogów kulinarnych: http://polskieblogikulinarne.blogspot.com/
Pozdrawiamy:)
Jestem notorycznie o ten wypiek proszona :)
Ale po co walczyć z leniem jak się go taaaak lubi :D
Serdeczności!
Zdecydowanie pochwalam prostote - zwlaszcza w takim wydaniu!
Prześlij komentarz