W taki dzień jak dziś mogłabym nie wychodzić z domu. Za oknem raz wiatr i słońce, raz chmury i deszcz. Wieje, zimno i tylko raz po raz wpadające przez okno promienie ogrzewają pokój (doświetlany i tak lampami).
Koc i gazety, radio w kuchni, bulgocący w woku ajwar, czekające na blacie w kuchni serniko-brownie z śliwkami. Nawet pies poddaje się leniwej aurze i przechadza się między kanapą a poduszką na parapecie.
Nie jestem wielbicielką serników, więc serniko-brownie to nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Postanowiłam jednak spróbować, ale nadać ciastu jesienny charakter. Dodałam więc, zamiast malin, truskawek czy wiśni, szybkie powidła śliwkowe z odrobiną cynamonu.
Bardzo to dobre wyszło, sernikowa część wbrew moim obawom jest super, śliwkowy dodatek zasmakował także Bartkowi (a o nie lubi śliwek w czekoladzie). Ciasto jest słodkie, sycące, z delikatnie kwaskowatym i cynamonowym smakiem śliwek. Świetne na ten dzień na kanapie :)
Szybkie powidła śliwkowe do ciasta
Składniki:
400g śliwek węgierek
1,5/2 łyżki brązowego łyżki
0,5 łyżeczki cynamonu (albo do smaku)
Przygotowanie
Śliwki myję, pozbawiam pestek a następnie miele (w maszynce albo malakserem). Wrzucam na patelnie i smażę często mieszając. Gdy śliwkowa masa zgęstnieje dodaje cukier i cynamon. Smażę jeszcze chwilę. Próbuję jak smakuje i zestawiam z ognia do wystygnięcia.
Serniko-brownie z szybkimi powidłami śliwkowymi
Źródło: White Plate
Składniki:
200 g gorzkiej czekolady
200 g masła
400 g cukru pudru (można dać mniej)
5 jajek
100 g mąki
500 g sera kremowego (Liska poleca mielony ser w pudełku marki President)
cukier waniliowy lub 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
Śliwkowe powidła z przepisu powyżej, lub ulubione niesłodkie powidła (liska dodała 200 g drylowanych wiśni lub malin (mogą być mrożone) )
Przygotowanie:
Piekarnik nastawić na temp. 170 st C.
Blaszkę 20x30 cm wysmarować masłem i wyłożyć papierem.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, ostudzić.
Masło
i 250 g cukru pudru zmiksować na gładką masę. Następnie dodać 3 jajka -
wbijając po jednym i dobrze miksując przed dodaniem kolejnego.
Wlać roztopioną czekoladę, dalej miksować. Następnie dodać mąkę.
3/4 mikstury wlać do blaszki.
W drugiej misce utrzeć ser, resztę cukru (dodałam mniej niż 150 g), jajka i cukier waniliowy. Masa powinna mieć gładką konsystencję.
Wylać masę serową na masę czekoladową.
Na wierzch wyłożyć resztę masy czekoladowej i powidła śliwkowe (lub ułożyć owoce.
Piec 45-60 minut. (Przepis zaleca 40-45 min, ale ja piekę 1 h). Studziłam w ciepłym, ale otwartym piekarniku.
Smacznego
2 komentarze:
powidła śliwkowe wyjadłabym łyżeczką ze słoika. na czekoladę nie mam ostatnio ochoty.. ale to pierwsze z pewnością osłodziłoby i umiliło jesienne popołudnie.
Ach, zjadałbym dzisiaj kawałeczek takiego ciasta. Połączenie sernika z czekoladą uwielbiam, a te śliwki... Mmm...
Prześlij komentarz