poniedziałek, 19 lipca 2010

Sałatka nicejska nieortodoksyjna :)

Zapowiada się tydzień bez Pana B. Najpierw ja byłam w rozjazdach, teraz on. Tęsknie i korzystam z pustego mieszkania - malowanie paznokci na kanapie, babskie filmy, muzyka taka jaką lubię ja a za jaką nie przepada Pan B. Po pracy szwendam się trochę to tu to tam. Nie spieszę się na obiad do domu, a i gotując się nie spieszę. Bo z czym się spieszyć gdy na obiad sałatka :)

A dziś popołudniu wyglądało to tak :)
Jak tylko weszłam do domu, wrzuciłam zakupy do kuchni, w przelocie umyłam ręce, zmieniłam ubranie i już proces przygotowania obiadu był zaawansowany. W gotowaniu pomagała mi Amália Rodrigues.

Na kuchence gotowały się jajka, rozgrzewała grillowa patelnia. W między czasie myłam warzywa, potem tylko zostało osuszyć sałatę, pokroić to co do krojenia i poszarpać, to co do poszarpania. Ułożyć na talerzu. Nie żeby było tak łatwo, bo były jeszcze słoiczki i to z nimi miałam największy problem - oliwki i kapary odmówiły współpracy nie dając się łatwo z nich wyciągnąć. Ale i z tym sobie poradziłam.

Po 3 minutach od zagotowania się jajek miałam obiad gotowy. A teraz szczegóły.


Sałatka nicejska - nieortodoksyjna.
inspiracje internetowe

Składniki:
Kilka liści sałaty (u mnie była dębowa)
1 mały pomidor
1/2 małego zielonego ogórka
1 łyżka kaparów odsączonych z zalewy*
około 10 czarnych oliwek
1 jajko /albo 2 ;)/
stek z tuńczyka (mój miał około 100g) może być też tuńczyk z puszki
1/2 czerwonej cebuli

sos**:

1 łyżeczka octu winnego
1 łyżka soku z cytryny
2 łyżki oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia
1/2 łyżeczki musztardy
sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz


Przygotowanie:

Jako pierwsze nastawiamy jajka. Gotowałam je na półpłynne w środku - 3 minuty od momentu zagotowania się wody.

Składniki sosu dokładnie mieszamy i odstawiamy.

Świeżego tuńczyka opłukujemy, osuszamy papierowym ręcznikiem. Oprószamy solą i pieprzem. Kładziemy na mocno rozgrzaną patelnię grillową. W zależności od grubości steku pieczemy po od pół minuty do 1,5 minuty z każdej strony.

W czasie gdy jajka się gotują a tuńczyk piecze przygotowujemy warzywa.

Na talerzu układamy sałatę, pomidora, ogórka, i wiórki cebuli. Dodajemy oliwki i kapary. Gdy tuńczyk jest gotowy układamy go porwanego na mniejsze kawałki. Na końcu układamy połówki/ćwiartki jajka i polewamy sosem.

To wszystko. Cała operacja zajęła mi tyle co ugotowanie jajek :)

Smacznego!


* ilości kaparów i oliwek jest względna. Ja lubię i jedno i drugie, więc czasami zaburzam harmonię przepisu byleby tylko moich przysmaków było więcej. Tutaj nie przesadziłam :)
** składniki sosu też są dowolne. Każdy domowy i sprawdzony winegret się nada :) byleby tylko nam smakował

7 komentarzy:

grazyna pisze...

Smakowity ten Twój obiad :)

cozerka pisze...

oj tak...takie proste a takie pyszne. Wcześniej już robiłam sałatkę nicejską, ale świeży tuńczyk to inna jakość :) sama jestem zdziwiona.

Anonimowy pisze...

Witaj! Podoba mi się określenia "nieortodoksyjna", podoba mi się także sam przepis, no i podobają mi się zdjęcia! Pzdr Aniado

Anonimowy pisze...

Cozerko, dzięki za odwiedziny i wszystkie miłe komentarze! Zapraszam i pzdr Aniado

Ivon pisze...

Ależ ona wygląda obłędnie !!!

Renata Targosz pisze...

Takie dni bez Pana X są kulinarnie bardzo relaksujące ;)Ja właśnie zajadam trzeci talerz cukiniowego kremu, a i sałatka w takie dni często u mnie gości ;) Twoja wygląda bardzo świeżo i apetycznie. Zdjęcia też super :) Pozdrawiam!

asieja pisze...

strasznie to fajny obiad
i babskie przyjemności

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...