Czyli kolejny wpis o imprezowym dipie, idealnym do warzyw, chlebków a także mies (chociaż tego nie próbowałam).
Kolejny piątkowy wieczór w przepysznym towarzystwie zmotywował mnie do zutylizowania bakłażana, który został mi po przygotowywaniu ratatouille. Co by tu zrobić i się zbytnio nie narobić. Przewertowałam książki - a tak roladki z bakłażana, w to to się bawić nie będę, zapiekanki z bakłażanem - za mało na 4 osoby, faszerowane bakłażany - o losie, przecież to nie impreza przy stole. Zresztą mam zamówienie na lawasz i hummus.
W czeluściach pamięci kołatał mi się jakiś program z kuchnia.tv, gdzie Ainsley Harriott ucierał bakłażanową pastę. I zaczęły się poszukiwania. Niestety moje książki nie zawierały przepisu na Melitzanosalata/Baba Ganush/Moutabbal . Z pomocą przyszedł internet a w nim niezliczone artykuły na temat różnych wariacji pasty z bakłażanów.
Z tego co dowiedziałam się to wariacji i odmian tego dania jest mnóstwo. Je się je w całym basenie Morza Śródziemnego i na Bliskim Wschodzie. W zależności od kraju dodaje się tahini bądź nie, majonez, czasami cebulę a nawet i pomidory, prawie zawsze czosnek i sok z cytryny, jeśli chodzi o przyprawy to pietruszka, mięta albo kumin. Bakłażan może być utarty albo pokrojony, a sama potrawa formę sałatki, dipu bądź pasty...itd.
Do warzyw poza dipem bakłażanowym był też hummus, który tym razem zmieliłam na gładką pastę, dodałam więcej soku z cytryny, odrobinę więcej wody i utarty kumin. Był zupełnie inny niż ten z tylko z czosnkiem, ale też pyszny. Do lawasza zamiast oliwy z oliwek jak jest w oryginale dodałam ghee i to był strzał w 10 - taka wersja smakuje mi o wiele bardziej, chociaż i oryginał jest przepyszny.
Nie rozpisuję się więcej - zapraszam na dip bakłażanowy inspirowany artykułem Agnieszki Kręglickiej i przepisem Ainsley'a Harriota
Dip bakłażanowy
Składniki:
1 spory bakłażan
sok z połówki cytryny
rozgnieciony ząbek czosnku
szczypta mielonego kminu
łyżeczka posiekanej natki pietruszki
2 łyżki tahini
łyżka gęstego jogurtu dobrej jakości (opcjonalnie)
sól, pieprz do smaku
Przygotowanie
Bakłażan nakłuwamy widelcem i opiekamy, idealnie było by nad otwartym ogniem, w domowych warunkach sprawdził mi się rozgrzany do 200 stopni piekarnik. "Pieczemy" około 20-30 minut, aż skórka zmarszczy się, ściemnieje i zacznie odchodzić. Opieczonego bakłażana /lekko ostudzonego/ kroimy na pół i łyżką wyjmujemy upieczony środek. Skórkę wyrzucamy* a miąższ przekładamy do miski, gdzie rozcieramy go z tahini i sokiem z cytryny na pastę, dodajemy rozgnieciony czosnek, kmin, ewentualnie jogurt /wg mnie to połączenie jogurtu z tahini "robi" tą potrawę/. Mocno mieszamy i doprawiamy solą i pieprzem.
* Ja nie byłam zbyt dokładna, lubię smak i zapach przypieczonej bakłażanowej skórki, tak więc jak mi się zaplątał gdzieś kawałek to zbytnio z nim nie walczyłam.
P.S. Zupełnie nie udało mi się go ładnie sfotografować...jakiś taki smaczny a nie urodziwy mi wyszedł ;)
8 komentarzy:
brzmi pysznie! już nabrałam ochoty na takie danie :)
Pewnie już nic nie zostało, a ja chętnie bym się załapała :)
mmmmm.... pychota, muszę wypróbować.
Smakowita propozycja,ale mam pytanie czy kmin i kumin to to samo?Pozdrawiam Magda
jest pyszne i intrygujące..
Kasiaaa...niestety zjedli i miseczki wylizali :(
Anonimowy - kmin rzymski = kumin. Nie mylić z naszym kminkiem :]
Dip z bakłażana, fajna sprawa. Nigdy go nie robiłam. Bakłażany ostatnio mnie zadziwiają - ile rzeczy można z nich zrobić.
Bardzo lubię bakłażanowy dip.
Myślę, że najwyższy czas przywitać się z bakłażanem w tym sezonie ;)
Masz przepięknej urody niebieskie miseczki!
Udanego weekendu!
marchewkowe zdjęcie, z cudownym kolorem, całkowicie przesłoniło mi ten dip :-)
Prześlij komentarz