piątek, 5 listopada 2010

Nie daj się listopadowej aurze!

No i stało się, zaczął się listopad i to taki przez duże "L" - LEJE!!!

Wstaję rano i o parapet dzwonią krople. W kaloszach, z parasolem maszeruję przez ulicę, przy świetle żółtej lampki siedzę w pracy, wracając do domu patrzę na zalane deszczem miasto i czuję, że coś mnie łamie. W nosie kręci, w gardle drapie a głowa ciężka chyli się ku poduszce. Kuszące jest się rozchorować, zaszyć się w domu, obłożyć książkami, drapać za uchem psa i prosić "Zrobisz mi herbaty". Cóż, to nie jest najlepsza pora na chorowanie i "słodkie" nic nie robienie. To jest pora na działanie. Nim jednak zacznę działać muszę zadbać o siebie, otulić się kocem, rozgrzać od środka, rozruszać wesołym filmem w kochanym towarzystwie, pobyć sama ze sobą, przeczytać artykuł w gazecie. Takie popołudnie i wieczór na regeneracje.


Rozgrzewam się imbirówką, która stawia na nogi. Jak piszą sami autorzy przepisu to superrozgrzewający napój na przeziębienie i grypę, a znajdziemy w nim majeranek który zmniejsza temperaturę, tymianek co łagodzi kaszel, a imbir ma działanie rozgrzewające i silnie bakteriobójcze*.

Przepis pochodzi z książki Joli Słomy i Mirka Trymbulaka "Nakarmić duszę"**.


Imbirówka

Składniki:
2 szklanki wody
2 łyżki utartego świeżego imbiru
2 łyżeczki suszonego majeranku
1 łyżeczka suszonego tymianku
sok z 1 cytryny
1 łyżka miodu

Przygotowanie
Wodę w rondelku doprowadzamy do wrzenia, dodajemy imbir, majeranek i tymianek, gotujemy na małym ogniu przez 5 min. Nalewamy do filiżanek, przecedzając przez sitko. Kiedy ostygnie do temperatury ok 60 stopni C, dodajemy sok z cytryny i słodzimy miodem.

Na zdrowie!


* Znam już 5 przypadków "uzdrowienia" po imbirówce
** Monika dziękuję za książkę i za przypomnienie mi o niej tym przepisem :*

3 komentarze:

asieja pisze...

w kaloszach i ja przemierzam ulice.. i uwielbiam takie rozgrzewające szklaneczki pyszności.

Karmel-itka pisze...

kropelki stukają o parapet, szara nostalgia za oknem i tańczące parasolki. uroki jesieni.
i ja także rozgrzewam się na wszelakie sposoby. a ten Twó imbirowy też muszę wypróbować.

varshava pisze...

Miło tu, przytulnie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...