A jeśli jeszcze w domu pachnie chlebem...czego można chcieć w sobotni poranek.

Przyczyną śniadaniowego zamieszania dla Niej i dla Niego był najłatwiejszy chleb pszenny. Kolejny garnkowy, kolejny z Pracowni Wypieków. Magia polega na tym, że wystarczy 1 gram drożdży, by potrzymać pięknie wyrośnięty chleb, smaczny, trochę przypominający ten na zakwasie. Wystarczy zapamiętać: 1 gram, 400 g mąki, 320 g wody i 1/2 łyżeczki soli. 30 sekund mieszania, 12 czekania, potem jeszcze godzinka i do garnka :) Właściwie robi się samo :)

Chleb opiekłam i powstały przepyszne bruschetty dla Niego z pomidorami i bazylią, dla niej z bakłażanem i czosnkiem. Pyszna oliwa zmieszała się ze smakiem warzyw nasączyła chleb.../piszę to i znowu jestem głodna, chociaż dopiero co zjadłam śniadanie/

Bruschetta z pomidorami
Składniki i przygotowanie:
Kilka kromek chleba
Pomidory
Czosnek (1 duży ząbek)
Oliwa z oliwek
Sól i pieprz
Świeża bazylia
Opcjonalnie - odrobina octu balsamicznego
Pomidory sparzamy, zdejmujemy skórę i usuwamy pestki. Kroimy w drobną kostkę. Dodajemy starty czosnek, oliwę, bazylię, doprawiamy solą, pieprzem i ewentualnie octem balsamicznym. Zostawiamy aby smaki się przegryzły (około 30 minut)
Chleb grillujemy/opiekamy, nakładamy na każdą kromkę porcję pomidorów i gotowe.

Bruschetta z bakłażanem
/inspirowane Włoską wyprawą Jamiego Oliviera/
Składniki i przygotowanie:
Kilka kromek chleba
Bakłażan pokrojony w 3 milimetrowe plastry
Listki z mięty, bazylii, natki pietruszki
Oliwa z pierwszego tłoczenia
1 ząbek czosnku
Ocet z białego wina lub ziołowy
Sól morska, zmielony pieprz
Bakłażana grillujemy. W miseczce mieszamy oliwę z oliwek, ocet z ziołami i czosnkiem. Doprawiamy solą i pieprzem..
Sos mieszamy z bakłażanem. Bakłażany układamy na opieczonych kromkach. Delikatnie dociskamy.
Smacznego!

5 komentarzy:
nie ma nic piękniejszego niż takie wspólne leniwe poranki
z czymś smacznym, przygotowanym niespiesznie
Witam się.
wspólne sobotnie poranki - to dla mnie obowiązkowo kawa w łóżku. Choć bruschetty też mają szansę się w nim pojawić.
Pozdrawiam.
Czy mogłabym dostać tą pomidorową? :)
Ja uwielbiam soboty. Leniwe poranki, leniwe południe, leniwe popołudnie... Z niedzielami gorzej, bo w poniedziałek do pracy...
Miłej niedzieli :)
O, ja mam podobne poranki :)
A wiesz, że zjadłabym takiej bruschetty ... to kiedy mogę wpaść na drugie śniadanie :)
Leniwe poranki to jest to :D szkoda, że mam tylko dwa w tygodniu....
Zapraszam serdecznie na śniadanie, 2 śniadanie a może lunchyk w środku dnia ;)
proszę tylko uprzedzić mnie 14 godzin wcześniej cobym zdążyła upiec chleb :)
zapraszam :D
a teraz zaczynam lenić się niedzielnio-wieczornie :)
Prześlij komentarz