Co to za wspaniały weekend :) Słoneczny, prawdziwie letnio wrześniowy. Chodzę po Warszawie, wyglądam za okno i zachwycam się niesamowicie. Jest pięknie!
A jeszcze sobota, którą spędziłam z Moniką a następnie z Panem B i znajomymi. Szwendanie się po Warszawie, popijając kawę, jedząc ciasteczka, odwiedzając miejsca znane i nieznane. Zdarzyło mi się zasiedzieć i nie patrzeć na zegarek, zignorować upływający czas i cieszyć się chwilą. W sobotę wyszłam o 14:00 wróciłam koło 2 w nocy - czyż życie nie jest fajne.
W niedziele po spacerze i szybkich zakupach (ciesząc się sobotą wyrzuciłam je z listy "do zrobienia") ciesze się słonecznym domem. Do dużego pokoju wpadają wesoło promienie słońca, okna pootwierane więc otaczają mnie dźwięki miasta. W kuchni gra radio a ja mieszam, kroję i nagradzam siebie za ciężki i wspaniały miniony tydzień.
Dzisiaj będzie o pysznym i niefotogenicznym daniu. Zapiekanka bakłażanowa a'la mussaka to jedno z moich ulubionych dań, które robię dość regularnie, ale nie za często by się nie znudziło.
Zapiekankę z bakłażanem jadłam dawno, dawno temu na wieczorze panieńskim znajomej. Poprosiłam o przepis, który nawet dostałam, potem zgubiłam kartkę, a potem postanowiłam ze smaku i pamięci odtworzyć. Tak też powstała zapiekanka bakłażanowa, która swój rodowód ma w greckiej mussace. Jest jednak od niej lżejsza /bez beszamelu, za którym nie przepadam/ i szybsza w przygotowaniu /mniej garnków, nie obsmażamy bakłażana tylko grillujemy/.
Bakłażan, pomidory i mięso to jedno z moich ulubionych połączeń, a w tej zapiekance komponują się bezbłędnie :)
Zapiekanka bakłażanowa a'la mussaka*
Składniki:
2 niewielkie bakłażany pokrojone w cienkie (ok 0,5 cm) plastry**.
2 cebule pokrojone w kosteczkę
4 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę albo roztarte
400 g krojonych pomidorów z puszki
łyżka koncentratu pomidorowego
400 g mielonej wołowiny
oliwa z oliwek
pieprz
sól
oregano
wędzona papryka (czasami słodka, czasami ostra)
cynamon
gałka muszkatołowa (szczypta)
ser żółty (starty mazdamera lub cheddara albo jaki lubicie. Mozzarella wydaje mi się do tego dania zbyt łagodna
2 roztrzepane żółtka
2 małe pojemniki jogurtu naturalnego (u mnie grecki )
Przygotowanie:
Zaczynamy od bakłażanów. Każdy plaster bakłażana smarujemy delikatnie z obu stron oliwą z oliwek (najlepiej pędzelkiem). Grilluję w piekarniku, albo na patelni grillowej.
Przygotowanie w piekarniku - plastry bakłażan układamy na wyłożonej papierem do pieczenia blasze, wkładamy do rozgrzanego do 15o piekarnika (opcja grill). Zostawiamy aż plastry się zarumienią i trochę "zwiędną" /nie wiem jak to lepiej nazwać/. U mnie z dwóch bakłażanów wyszły dwie blachy - piekłam je oddzielnie.
Instrukcji do patelni grillowej - układamy bakłażany i grillujemy aż pojawią się brązowe paski z obu stron ;)
Grillowane bakłażany odstawiamy na bok. Zaczynamy przygotowywać mięsny sos.
Rozgrzewamy na patelni /duża i głęboka/ oliwę z oliwek i wrzucamy na nią cebulę i czosnek - podsmażamy aż cebula się zarumieni. Wrzucamy mięso smażymy cały czas mieszając i rozdzielając je jednocześnie widelcem, żeby nie tworzyły się grudki. Po chwili dodajemy pomidory i koncentrat. Mieszamy i doprawiamy (oregano, papryka, szczypta cynamonu, pieprz i sól). Farsz dusi się pod przykryciem jakieś 15-20 minut.
Odstawiamy aby sos odrobinę przestygł.
Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni.
Naczynie żaroodporne smarujemy oliwą z oliwek. Na samym dnie układamy bakłażany (blisko siebie), na to cienką warstwę mięsa i żółtego sera, na to bakłażan, znowu mięso i ser żółty itd. Ostatnią warstwę stanowi bakłażan.
Naczynie przykrywamy przykrywką albo folią aluminiową pieczemy pieczemy 30 minut***. Po tym czasie przygotowujemy jogurt zmieszany z żółtkami doprawiony szczyptą gałki muszkatołwej. Polewamy potrawę, posypujemy odrobiną sera, nie przykrywamy. Dopiekamy 15 minut.
Wyjmujemy z piekarnika i podajemy na stół. Zapiekanka smakuje równie dobrze a może i lepiej następnego dnia gdy podgrzejemy ją w piekarniku.
Smacznego!
* Jakiś czas temu znalazłam przepis który jest jej pierwowzorem mojej zapiekanki- Musaka Marty Gessler na ugotuj.to.
** Bakłażany bywają gorzkawe. Jeśli tak jest należy pokroić je na plastry, oprószyć solą i odstawić na jakieś 30 minut aby puściły wodę. Po tym czasie bakłażany płuczemy i osuszamy papierowym ręcznikiem. gorzkawe, a wtedy trzeba ułożyć je w durszlaku, posolić i odstawić, żeby obciekły z gorzkiego soku. Po pół godzinie opłucz je pod bieżącą zimną wodą i osusz na papierowym ręczniku. Takie przygotowanie bakłażana skraca grillowanie.
*** Czas pieczenia uzależniony jest w dużej mierze od tego jak cienkie były plastry bakłażana i jak mocno się grillowały. A także od tego w jaki dużym naczyniu zapiekamy. Czasami używam dwóch mniejszych naczyń, wtedy piekę - 20 min pod przykryciem i 10 min bez.
5 komentarzy:
Bardzo zacna zapiekanka :) Ja ostatnio bakłażany przerabiałam tak, by dało się je zapasteryzować (ratatuja, zacuszka), aż dziw że w międzyczasie nie pomyślałam o takim smakołyku. Może się jeszcze nadrobi to niedopatrzenie :)
pasteryzować ratatuja, albo leczo...O tak!!! Jesteś genialna!
Co to jest zacuszka? :)
Takie weekendy, to ja bardzo, bardzo lubię. I mój był tym razem wyjątkowo udany. Tyle tylko, że nieco inaczej niż Twój - jak najdalej od miasta wśród drzew i mnóstwa wspaniałych Osób. Wyszłam z domu w piątek po południu, wróciłam w niedzielę. Byle więcej takich...
Zapiekanka rewelacyjna. Kiedyś miałam przyjemność jeść mussakę i smakowała mi ogromnie, myślę więc, że i Twoja pozycja by mnie zachwyciła.
Pozdrawiam! :)
Zacuszka to taka duszona potrawa z papryk, bakłażanów i pomidorów, ja ją jeszcze doprawiłam wędzoną papryką zamiast ostrej bo u nas w domku ostra jest niestety wykluczona. A inspirację czerpałam stąd, tylko dałam dwa razy więcej papryki i jakąś 1/3 oliwy :) Polecam :) Rewelacyjnie się zapasteryzowało i teraz mam w słoiczkach czy to na awaryjny obiad czy na lunch do pracy z makaronem :)
http://ziolowyzakatek.blogspot.com/2010/09/rok-bloggowania-zacuska-rumunskie-smaki.html
zapomniałam wkleić link ;)
Prześlij komentarz