Udało się! WASABI w komplecie ... w kuchni!
Środowe popołudnie spędziłyśmy razem w kuchni. Przy muzycznych świątecznych klasykach, ciepłej herbacie w kubkach i unoszącym się po całym mieszkaniu zapachu pierniczków. Nie ma to jak praca zespołowa ;)
Ale na tym nie koniec ... w przyszłym tygodniu ciąg dalszy. Tym razem w towarzystwie lukrów, kolorowych słodkich guziczków i bakalii. Musimy przecież ubrać odświętnie naszych piernikowych koleżków :) Już się nie mogę doczekać :)
A poniżej mały fotoreportaż z wczorajszego popołudnia.
Dla przypomnienia: ciasto na pierniczki wyjęłyśmy wczoraj po czterech tygodniach leżakowania w lodówce. Przepis na ciasto znajdziecie tu. Teraz pierniczki trafiły do puszek i szklanych słojów, a każda ich warstwa została delikatnie skropiona wodą, by przez kolejne tygodnie (do świąt) ładnie zmiękły.
Wpisujemy się w Festiwal Pierniczków 2009. Korzenno ciasteczkowe szaleństwo trwać będzie az do Świąt
9 komentarzy:
szaleństwo o zapachu pierniczków....
To do świąt wytrzymają? Niemożliwe :-). Chyba, że te puszki są na kłódki ;)?
Pewnie, że nie wytrzymają. Zobacz! - nawet jeszcze nie upieczone, a już mają nogi nadgryzione ;)))
A na zmiękczenie podobno dobre jest bliskie towarzystwo jabłka.
ja już mojego pierniczkowania nie mogę się doczekać, a to dopiero za tydzień, bo czekam na Córkę...
Nette, Oczko...trochę wiary w nas. Jasne, że wytrzymają! Zrobiłyśmy ich tyle, że coś na święta zostanie...hihihihi przebiegły plan.
Grażyna, fajnie tak we dwie piec...:)
Eleganccy mężczyźni Wam wyszli! Teraz tylko im garniturki i guziczki trzeba sprawić... ;))
Moje ciasto sobie leżakuje. Piec będę dopiero na tydzień przed Wigilią...
Pozdrawiam,
Zay
Piekne piernikowe ludziki... I sliczne zdjęcia! Pozdrawiam
cudne ludziki wyczarowałyście! :-)
Ja też już niedługo będę piec pierniczki i piernik i domek i wszystko i już się doczekać nie mogę :) Piękne ludziki upiekłyście :)
Prześlij komentarz