Kulinarne przygotowania do weekendu na wsi zaczęłyśmy już w dniu wyjazdu w domu. Marta wypiekła pyszne domowe chlebki a ja przygotowałam dużą blachę pleśniaka. I dziś właśnie o pleśniaku ...
Zazwyczaj przygotowuję go z samym dżemem. Wtedy mając w domu mały koszyczek świeżych czarnych porzeczek (uprzednio zainspirowana przepisem na pleśniaka z blogu Moje Wypieki) postanowiłam zaeksperymentować i dodałam owoce do ciasta. Było warto. Ciasto nabrało bardziej kwaskowatego smaku .... mniam. Ponieważ w styczniu trudno o świeże porzeczki, tym razem wykorzystałem te z mrożonki owoców leśnych. Czarne porzeczki z opakowania trafiły do pleśniaka, truskawki do porannego koktajlu z mlekiem sojowym a wiśnie do muffinków czekoladowych. Nic się nie zmarnowało :)
Poniżej przepis ... i wspomnienia :)
Składniki:
200g masła
4 duże jajka (osobno białka i żółtka)
3 szklanki mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
2/3 szklanki + 2 łyżki drobnego cukru
szczypta soli
2 łyżki kakao
słoiczek gęstego dżemu z czarnej porzeczki
200g świeżych owoców czarnej porzeczki
Przygotowanie:
Do miski przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia. Schłodzone masło wkroimy do mąki i opuszkami palców rozcieramy składniki, aż zaczną przypominać zacierki. Dodajemy 2 łyżki cukru, szczyptą soli, 4 żółtka. Zagniatamy ciasto. Następnie dzielimy je na 3 części, do jednej z nich dodajemy kakao i ponownie zagniatamy. Formujemy 3 kule i wkładamy na 20 minut do lodówki do stwardnienia.
Piekarnik nastawiamy na 180 stopni (bez termoobiegu).
Wcześniej schłodzone białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli. Pod koniec ubijania dodajemy 2/3 szklanki cukru.
Blachę (o wymiarach 24cm x 32cm) wykładamy papierem do pieczenia. Pierwszą część schłodzonego jasnego ciasta ścieramy na tarce (duże oczka) na dno formy. Warstwę smarujemy dżemem i posypujemy owocami (wykorzystując mrożonkę, należy je wcześniej rozmrozić). Następnie ścieramy ciemną część ciasta z kakao, a na niej delikatnie układamy pianę z białek. Na wierzch ścieramy ostatnią, jasną część ciasta.
Tak przygotowane ciasto wkładamy na 45minut do nagrzanego piekarnika. Po upieczeniu pozostawiamy do całkowitego ostygnięcia, a przed podaniem możemy oprószyć je cukrem pudrem.

Smacznego :)
Koniecznie do powtórzenia ...
4 komentarze:
No i mordka mi się śmieje, wracają wspomnienia.
Spacer po horyzont, szukanie ciszy w lesie, piec rozgrzany do czerwoności, no i te ciasteczka i ciasto...i chleb ze słonecznikiem a do tego pasta z oregano i oliwą...
i szalona noc...gdy cały domek słodko spał już o 20tej :)
chyba dorzucę jakieś fotki i wspomnienia...i może przepis na czekoladowe ciasteczka :D
ściskam, całuje, czekam na kolejny weekend (1 rozpoczęcie sezonu grillowego małej Zuzu)
Uwielbiam wypoczynek na lonie natury :) Wtedy wsyzstko smakuje lepiej. Nawet zwykla kielbasa pieczona na grillu :)
Plesniaka nie jadlam juz cale wieki. Mimo, ze za tym ciastem zbytnio nie przepadam chetnie wbilabym teraz w nie zabki (albo chociaz taki widelczyk) :)) Chyba czas przypomniec sobie jego smak :)
Piękne chwile i cudowne wspomnienia. To takie bogactwo.
ja do ubijanych białek dodaję kisiel w proszku w zależności od owoców wybieram kolor :-) a owoce najczęściej biorę wiśnie z agrestem :-)
zmorka
Prześlij komentarz