czyli pochwała prostoty.
Zupę cebulową robiłam już wiele razy, gotuję ją z pamięci i za każdym jest trochę inna. A to cebulkę karmelizuję bardziej a to mniej, a to sama cebula jest bardziej słodka albo ostra. Czasami miksuje część zupy, czasami zostawiam dłuuugie wąsy :)...
Dziś pomysł na obiad był zupełnie inny, ale po drodze do domu okna warzywniaka tak ładnie się świeciły, biło od nich ciepło i jakaś zachęta, weszłam i w głowie pojawiła się myśl - zupa a zaraz za nią - cebulowa.
I tak też się stało!
Serdecznie zapraszam.
Zupa cebulowa
Składniki:
5 cebul o wadze około 0,5 kg
1 litr bulionu warzywnego, wołowego albo wody.
2-3 łyżki masła
1 łyżka oliwy z oliwek
1/2 szklanki białego wina /wytrawne, półwytrawne/*
1/2 łyżeczki tymianku
1 płaska łyżka mąki
Pieprz
Sól
Grzanki
2 mini bagietki
kilka plastrów żółtego sera /powinien być Gruyere, ja używam tego, który akurat mam w domu/
szczypta wędzonej słodkiej papryki
Przygotowanie:
Cebulę kroimy na cienkie piórka /najlepiej szatkownicą albo w melakserze/.
Na dużej patelni albo w szerokim garnku o grubym dnie rozpuszczamy masło i oliwę. Na patelnie wrzucamy cebulę i dusimy ją na małym ogniu. Cebulka ma dochodzić powoli i dopiero jak będzie już zupełnie miękka zacząć brązowieć (15-20 min).
Do miękkiej i złocistej cebuli dodajemy płaską łyżkę mąki, mieszamy i chwilę pozostawiamy na ogniu. Dolewamy wino, mieszamy. Dajemy winu się zagotować i dolewamy bulion/wodę, tymianek, pieprz i sól (ostrożnie z solą!).
Gotujemy 15-20 minut.
W czasie gdy zupa się gotuje przygotowujemy grzanki.
Byłkę kroimy na niewielkie kromki, układamy ser i posypujemy papryką**. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i czekamy aż ser zacznie się topić.
Gotową zupę wlewamy do miseczek. Na wierzchu układamy grzankę z serem.
Smacznego!
* kiedyś zamiast wina dodałam tyle samo piwa i było dobre, nawet bardzo.
** niektórzy dodają jeszcze czosnek.
5 komentarzy:
Próbowałam kiedyś ugotować zupę cebulową. I wszystko było ok, aż do czasu gdy dodałam kostkę rosołową. Cały cebulowy smak i aromat zniknął jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki...
Ach, chciałabym kiedyś spróbować takiej prawdziwej, "oryginalnej"... może wpadnę? ;)
Uwielbiam tą zupkę, choć u mnie stanowczo więcej jest cebuli. Za to bardzo spodobał mi się pomysł z papryką na grzaneczki - do wypróbowania :)
a ja się zastanawiałam co zrobić z kilogramem cebuli zalegającej w lodówce :)
chcę zrobić tą zupę na parapetówkę, ale chciałam podac coś bardziej konkretnego i gdybym ulepszyła ja o mięso wieprzowe lub drobiowe i dodała jajko z grzankami posypanymi serem żółtym i białym, czy sprawdziłoby się to smakowo? A i jeszcze jedno, robię impreze na 10 osób więc czy te skladniki wystarczyłyby zeby polac po dużej chochli do 10- ciu talerzy, z góry dzięki za pomoc. Pozdrawiam
Anonimowa :),
nie wiem jak się sprawdzi zupa z "wkładką mięsną", ponieważ nigdy takiej nie robiłam. W internecie natomiast spokojnie można znaleźć przepisy na zupę cebulową z mięsem wędzonym, albo boczkiem. Nie próbowałam ich jednak.
10 osób? Zapewne ilość z przepisu to za mało. Jeśli chcesz sprawdzić ile potrzeba jej na 10 osób, może ugotuj z podanych proporcji i sprawdź czy/ile należy je powielić.
Życzę powodzenia i udanej parapetówki.
Prześlij komentarz