piątek, 29 stycznia 2010

Taki stan zakochania...

..który sprawia, że niektóre rozmowy kończą się w kuchni ;)


Mój wczorajszy dialog z Panem B skończył się zrobieniem Ciasta Zebry. Zamiast posprzątać, spakować się przed dzisiejszym wyjazdem zamknęłam się w kuchni i upiekłam ciasto - z radością. A potem była gorzka herbata, zapach wanilii, uśmiech na twarzy i roześmiane oczy :)


A jeść powinno się do 18:00 - podobno ;)
A po 20:00 - toż to grzech....eh!

Przed tym ciastem strasznie długo się opierałam, nie wiem dlaczego. Jest łatwe, szybkie w przygotowaniu i smaczne. Ze szklanką mleka, gorzką herbatą...zamiast śniadania albo bardzo słodkiej (i późnej, o zgrozo) kolacji.


Serdecznie zapraszam na Ciasto Zebra wieczorową porą
/za Dorotus/

Składniki:
5 jajek
1,5 szklanki cukru
1 szklanka wody *
1 szklanka oleju
3 szklanki mąki
2 łyżki kakao
2 łyżeczki proszku do pieczenia
aromat do ciast /u mnie ekstrakt waniliowy/

Przygotowanie
Białka ubijamy z cukrem na sztywno, dodajemy żółtka oraz pozostałe składniki, mieszamy.
Ciasto dzielimy na 2 równe części. Do jednej dodajemy 2 łyżki kakao, a do drugiej dodatkowo 2 łyżki mąki.
Tortownicę o średnicy 24-26 cm smarujemy masłem i posypujemy bułką tartą /ja dodatkowo na dno kładę papier do pieczenia/. Na środek formy nakładamy na przemian po 2 łyżki ciemnego i jasnego ciasta (ma sie stopniowo rozlewać).
Pieczemy około godziny (sprawdzając patyczkiem) w temperaturze 180 stopni.
Po ostudzeniu polewamy polewą czekoladową jasną lub ciemną, wg uznania /pominęłam/.

Smacznego!


*Następnym razem ożyję wody gazowanej...a możne waniliowej coca-coli, albo piwa imbirowego....


4 komentarze:

mademoiselle bonbon pisze...

Eee, to tylko taki zły, ojj bardzo zły mit dietetyczny, że jemy najpóźniej do 18-no, chyba że chodzimy spac o 20. Powinno się zjeśc lekką, białkową kolację 2-3 godzin przed snem :) Ja zawsze jem ok. 22 kostkę twarogu chudego ze słodzikiem i cynamonem :) mniam :D Pyszniutki blog ^.^

grazyna pisze...

O, zebrę uwielbiam a dawno nie robiłam. Dzięki za przypomnienie :)

lo pisze...

Piękne. Ciasto, mimo pakowania. To mi się podoba. Ale to te śmiejące oczy i radość są najważniejsze.

majka pisze...

O tak, zebra jest jednym z moich ulubionych ciast :) I koniecznie ze szklanka mleka.

Sliczne paseczki Wam wyszly :))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...