Kawiarnia Między Słowami ukrywa się w bramie przy ulicy Chmielnej w Warszawie. Lubię usiąść tam i chwilę odpocząć od pędu i gwaru miasta -w letnie dni w uroczym ogródku, w chłodniejsze w ciepłym i przytulnym wnętrzu.
Między Słowami to takie miejsce na babskie pogaduszki przy kawie lub kieliszku wina, to gwarna i wesoła atmosfera miejsca pełnego studnetów, to zakochane pary przytulające się na kanapie. To pyszna herbata z imbirem i moja ulubiona sałatka. Sałatka prosta i oczywista, połączenie smaków w sam raz dla mnie.
Z czerwonym winem nagroda za dzisiejszy dzień :)
Sałatka "Między Słowami"
Rukola /albo mix sałat- młody szpinak, roszponka, rukola, radicchio, sałata/
Orzechy włoskie
Pomidory suszone /oryginalnie koktajlowe, ja używam suszonych/
Ser pleśniowy /gorgonzola, lazur/
Oliwa z oliwek /albo oliwa spod suszonych pomidorów/
Ocet balsamiczny
Przygotowanie:
Orzechy włoskie z grubsza siekamy
Pomidory koktajlowe przecinamy na pół, suszone kroimy w paseczki. Jeśli używamy suszonych pomidorów, ale nie w oliwie, warto pomoczyć je chwilę w oliwie aby nasiąknęły i zrobiły się miękkie i "soczyste". Oliwę wykorzystujemy do polania sałatki.
Ser pleśniowy rozdrabniamy
Na talerzu układamy rukolę, posypujemy dodatkami. Na koniec skropujemy oliwą z oliwek i octem balsamicznym. UWAGA! Jeśli mamy dobry, gęsty ocet balsamiczny, nie musimy nic dodawać, wystarczy polać nim wszystko (do smaku). Jeśli mamy ocet średniej jakości (bardzo rzadki, kwaśny) dobrze połączyć go z odrobiną miodu - będzie słodszy i gęstszy.
2 komentarze:
Przepiękne zdjęcia!
Nazwa intrygująca jak dla kawiarnii nie mówiąc o sałatce ;) MImo to, podoba mi się bardzo.
I w smaku i w dźwięku :)
:)
Prześlij komentarz