Wczoraj będąc w księgarni przeglądałam książki dla małych dzieci. Ponieważ już niedługo sama będę mamą, zaczynam powoli wgłębiać się w tego typu nowinki rynkowe. Widząc tysiące tytułów, zdecydowanie stwierdziłam, że nie ma to jak stary dobry klasyk. Na jednej z półek poustawiane były kolorowe książeczki wydane na podstawie bajek Disney'a: Mała Syrenka, Bambi, Królewna Śnieżka, Zakochany Kundel. Nie sądziłam, że na dziale z literaturą dziecięcą dopadnie mnie inspiracja kulinarna ... przeglądając tą ostatnią pozycję już wiedziałam co przygotuję na najbliższy obiad :) Dziś szybkie klasyczne danie ... dla wszystkich Zakochanych Kundli. Pyszne pulpeciki w sosie pomidorowym, koniecznie podane z makaronem spaghetti.
Pulpeciki:
500g mielonego mięsa (u mnie wołowe)
1 jajko
2 łyżki świeżego startego parmezanu
1 starty ząbek czosnku
1 łyżeczka suszonego oregano
3 łyżki bułki tartej
pieprz/sól
Sos pomidorowy:
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka suszonego oregano
1 łyżka masła
1 łyżka oliwy
1 puszka pomidorów w puszcze
100ml mleka
sól/pieprz/cukier
W misce wymieszaj wszystkie składniki na pulpeciki, a następnie uformuj między dłońmi małe kulki. Ułóż je w naczyniu, przykrywając folią spożywczą i włóż do lodówki.
W szeroki garnku rozgrzej masło z tłuszczem. Dodaj poszatkowaną cebule, pokrojony czosnek i oregano. Duś przez 10 minut, mieszając co jakiś czas. Dodaj pomidory i 1,5 szklanki zimnej wody. Dopraw solą, pieprzem i cukrem. W momencie zagotowania, zmniejszamy gaz, dodajemy mleko i pojedynczo wkładamy pulpety. Gotujemy częściowo przykryte przez 20 minut (przez pierwsze 5 minut nie mieszamy mięsa, by kulki się nie rozpadły).
Podajemy z makaronem spaghetti, posypane świeżo startym parmezanem.
Smacznego :)
8 komentarzy:
Classico! Mniam!
Jak ja dawno klopsików nie jadłam! Koniecznie do nadrobienia, może właśnie w czasie wizyty siostrzenicy :)
w takim razie koniecznie z "zakochanym kundlem" na szklanym ekranie :)
a masz jakąś bajkę pod pierniczki?
"Ciastek" ze Shreka będzie naszym motywatorem :)
aha....a na święta będzie...
"Tylko nie guziczki! Tylko nie moje lukrowane guziczki!..."
No sister, zastępujemy bułkę tartą zmielonymi płatkami owsianymi, nie dajemy masła oraz cukru i mamy zdrowe danie :) Sprobuję z taką wersją. Za to wołowina się chwali - czyżby odpowiedź na moją prośbę o mięcho? ;)
Ttak brother, to m.in. z myślą o Tobie :) Szykuj się, bo w lodówce schabik czyha ... będzie się działo niebawem ;)
Prześlij komentarz