Dziś ponownie przygotowując obiad skorzystałam z babcinego prezentu "Kuchnia Polska" z 1962 roku. Dla przypomnienia, na WASABI znajduje się już przepis z tej książki na kotlety schabowe. Tym razem od wczoraj w lodówce czekały na mnie rozmrożone polędwiczki wieprzowe, a w szafce kuchennej pachniało wędzonymi suszonymi śliwkami zakupionymi w weekend na bazarze. Co prawda w książce nie znalazłam żadnego przepisu łączącego te dwa składniki, ale pozwoliłam sobie na małą inspirację przepisem na Polędwiczkę wieprzową duszoną z jabłkiem. U mnie zamiast jabłek do garnka trafiły śliwki.
2 wieprzowe polędwiczki (ok 70dkg)
sól/pieprz
suszony kminek
suszony majeranek
mąka
tłuszcz do smażenia
25 dkg suszonej śliwki (moje śliwki były dodatkowo wędzone/kupione na wagę, co dało dodatkowy aromat mięsu)
Polędwiczki wieprzowe opłukać, osączyć, oprószyć solą i mąką. Obsmażyć na silnie nagrzanym tłuszczu ze wszystkich stron do momentu zarumienienia. Przełożyć do rondla, wlać tłuszcz ze smażenia. Obsypać kminkiem i majerankiem, całość zalać ciepłą wodą (tak by przykrywało mięso) i dusić pod przykryciem do miękkości (ok 1 godz). 15 minut przed końcem duszenia wsypać śliwki i dalej dusić. Gotowe mięso wyjąc na deskę i pokroić w skośne plastry. Ułożyć na talerzu, oblewając sosem ze śliwkami.
U mnie polędwiczki zostały podane z dzikim ryżem i z prostą sałatką z tego co akurat było w lodówce.
4 komentarze:
No sister, wreszcie coś zdrowego :) Myślę, że moja dieta się wbogaci o to danie :)
Wygląda pysznie! Na pewno spróbuję:)
Obłędne! Bardzo jestem ciekawa jak smakują:)
Super przepis, jedyny składnik, którego nie dodałam to kminek, ale i tak wyszło przepyszne. To jeden z lepszych przepisów, jakie udało mi się spotkać w internecie. Mój mężczyzna był zachwycony, a jemu naprawdę trudno czasem dogodzić !!!! :))))
Prześlij komentarz